Pogaduszki z architektem wnętrz

„Po co mi architekt wnętrz? Przecież mam małą łazienkę i kuchnię, a w sypialni i salonie to tylko parę mebli będzie stać, trzeba tylko jakiś fajny kolor wybrać na ściany. Przecież sam/a coś wymyślę!”
„Takie obrazki kolorowe to ja też potrafię zrobić. Teraz jest już wiele darmowych programów, w których mogę sobie całe mieszkanie ustawić”.
„Za co projektant bierze tak dużo pieniędzy, przecież to jest godzina roboty?”

Po co konsultacje?

Architekt wnętrz nie gryzie za każdy brzydki powieszony na ścianie obrazek i nie bierze za konsultację niewyobrażalnej sumy pieniędzy. Jeśli ktoś szuka samej porady specjalisty, to wizyta projektanta na budowie w zupełności wystarczy. Przynosimy zwykle ze sobą wzorniki NCS, próbki drewna, dekoracyjnych tynków, tkanin, czy laminatów, szkicownik i ołówek, którym również upinamy swoje niesforne włosy. Sam koszt wizyty jest porównywalny do usługi w dobrym salonie fryzjerskim. Będzie ona wystarczająca, aby nie popełnić poważnych błędów, które będą przeszkadzać przez kolejnych parę lat, bo mąż przewiesza półkę już drugi rok.

Niestety wielu ludzi uważa, że to mit, a może o tym nawet nie wie, że takie konsultacje z architektem wnętrz coś dają. Niejednokrotnie myślimy, że szwagier Rysio*, który kiedyś kładł babci Józi* płytki w łazience będzie wiedział lepiej, jak je ułożyć na naszych ścianach. Natomiast ciocia Krysia* poradzi nam jakie zasłony do sofy w salonie dobrać, bo u siebie to ładnie zrobiła, a to wszystko za "flaszkę".

Jednak architekt wnętrz zajmuje się, poza samą wizytą na budowie oraz częścią artystyczną, wieloma technicznymi oraz logistycznymi zagadnieniami. Przede wszystkim jednak analizujemy potrzeby klienta, gdy często on sam nie jest ich świadom.

Jak się przygotować do takiego spotkania?

Warto zastanowić się najpierw jak duży remont chcecie zrobić. Czy ma być to tylko odświeżenie wnętrz i zmiana kolorystyki, czy kompleta zmiana układu funkcji, czy zmiana posadzek i kolorystyki mebli. Od tego co chcecie osiągnąć, zależy co ma przygotować na spotkanie architekt wnętrz. Polecam zastanowić się, jaki chcecie budżet przeznaczyć na ten remont - to też zweryfikuje jak duże możecie zmiany wykonać. Projektant też powinien też podpowiedzieć czy taki budżet będzie wystarczający. 

Polecam również znaleźć kilka inspiracji, aby sprawnie przekazać projektantowi swoją wizję - bo na takich spotkaniach czas to pieniądz. Są zwykle limitowane czasowo do 1 lub 2 godzin. Do szukania inspiracji polecam takie portale jak

Co jeszcze mogę zrobić?

Można jeszcze zamówić projekt układu funkcji w biurze projektowym. Taki projekt jest stosunkowo tańszy niż cały projekt aranżacji wnętrz. Po szczegółowej rozmowie i analizie potrzeb dostaniecie propozycje układu funkcjonalnego waszego mieszkania wykonany na podstawie waszej inwentaryzacji lub rysunków od dewelopera, lub profesjonalnej inwentaryzacji wykonanej przez architekta wnętrz. Możecie dzięki temu zaoszczędzić, jeśli kupujecie nowe mieszkanie od dewelopera i macie możliwość prowadzenia jakichś zmian lokatorskich.

Życzę wielu udanych rozmów i konsultacji z projektantami!

*Zbieżności imion zupełnie przypadkowa wink

Po wycenę układu funkcjonalnego lub zmian lokatorskich zapraszam do kontaktu.

Udostępnij wpis na: